Żółte wnętrza w połączeniu z szarością, mięta i różem.
Wcześniej pisałam już o wnętrzach, gdzie królują żółte zestawienia. Dzisiejszy post jest rozwinięciem poprzedniego. Myślę, że idealnie wpisuje się w pochmurną aurę. Na prośbę jednej z czytelniczek przedstawię dziś więcej wnętrz, gdzie mięta spotyka się z żółtą barwą. Swoją drogą miętowy to trend tego sezonu, za którym ślepo podążam. Urzekł mnie swoją delikatnością i smakiem. Przywołuje mi wspomnienia z dzieciństwa z niedzielnych spacerów, kiedy odwiedzaliśmy pobliską lodziarnię. I tak też podobnie wyglądają wnętrza w tej tonacji: słodko, przyjemnie, orzeźwiająco i beztrosko. Pierwsza aranżacja w miętowym wydaniu jest idealna na domowe biuro, czy biblioteczkę. Pokój jest bardzo wąski, a dzięki żółtym fotelom zyskuje na przestrzeni. Ciemnobrązowe dodatki wprowadzają elegancję i dostojność.
