Świetliste świąteczne mieszkanko z drobnymi dekoracjami i choinką w jadalni w skandynawskim stylu
Światło, widzę światło! Jasność jest tym, co przepełnia niezwykłą aranżację, jaka serdecznie nas zaprasza w swoje skromne progi. Piękne, subtelne, a przy tym wzbogacone wyrazistymi elementami wnętrza - tego właśnie mi trzeba z samego rana :) Mam nadzieję, że Wam też, niezależnie od pory dnia, w której do nas zawitacie. Nadal utrzymujemy świąteczny klimat, w dzisiejszym wydaniu dekoracje są drobne, nawet symboliczne, a największym przejawem zbliżającej się Wigilii jest stojąca w jadalni choinka. Jak przystało na typowy skandynawski styl, przystrojenie jest lekkie, dzięki czemu drzewko tym bardziej zachowuje swój naturalny charakter. Roznosi go po całym mieszkaniu, w którym - założę się - że równie pięknie pachnie, co wygląda ;) Spójrzcie na ten przyjemny dobór dodatków w pokoju konsumowania rodzinnych posiłków - meble oczywiście maksymalnie funkcjonalne i proste, na podłodze bielone deski, w rogu przełamujące przewodnią kolorystykę pianino. Plus mnóstwo drobiazgów, które delikatnie wprowadzają świąteczną aurę i "ożywiają" wnętrze. Szczególnie spodobały mi się malutkie choineczki na stole - niepozorne, a efektowne, prawda?


W salonie w zasadzie jedynymi świątecznymi akcentami są wcale nie takie małe... prezenty. Duże kartoniska zapakowane w granatowy papier i obwiązane łososiową wstążeczką rewelacyjnie sprawdzają się w nadawaniu cudownego gwiazdkowego klimatu! Swoimi gabarytami sprawiają, że nie da się ich nie zauważyć, a jednocześnie bronią się same - mniejsze detale w świątecznym duchu również można by postawić czy zawiesić, ale nie jest to koniecznie. Salon i bez nich wygląda schludnie i dzięki pakunkom nastrojowo.

A w białej kuchni znowu małe choinki - i to takie, które można wykonać własnoręcznie :)

Źródło zdjęć: tutaj