Kilka ujęć z mojego nowego przedpokoju:) Nareszcie:)
Już tyle razy pisałam Wam,że już nie długo pokażę Wam mój przedpokój. Trwało to 2 miesiące, ale w końcu usiadłam i właśnie tworzę tego posta.Wakacyjny czas mija w naszym domu cudownie:) Melania pluska się w baseniku, jeździmy nad pobliskie jezioro, wybieramy się na rowerowe przejażdżki i leniwie spędzamy wieczory. Tym bardziej milej, bo w nowym wnętrzu :) No to zapraszam na kilka ujęć z moich czterech ścian.

Czerwona cegła zakupiona została w Nelissen. Wybrałam ten sam kolor co do salonu. Przedpokój jest tak blisko salonu, że musiały być takie same:)I uwielbiam je!:)
Mogłam wyczyścić drzwi pomalowane farbą tablicową,ale stwierdziłam - niech zostanie, tak właśnie wyglądają na co dzień.Głęboko wierzę,że rozwijają kreatywność mojej Ślicznotki:)
I na koniec ujęcie z góry, a dokładnie ze schodów:) Nasz przedpokój jest malutki,ale i tak go lubię...Szczególnie uwielbiam ozdabiać go kwiatami i tym samym zupełnie mi się nie nudzi:)
Miłego wieczoru Wam życzę Kochani. Tym razem idę pobiegać. Gorąco...Ale we wrześniu szykuje się wyjazd, więc motywacja jest:) Całuję:)
Po chwile mojej codzienności zapraszam Was na Instagram:)