Kawowe lody dla dużych dzieci i dla nas na upalne dni
Domowe lody, tym razem mocno kawowe. Lody to chyba za dużo powiedziane, ale chłodzą i smakują, więc na gorące dni, które teraz mamy nadają się idealnie!

To dalsza część moich eksperymentów z mrożeniem kawy :) Bo od jakiegoś czasu jestem zwolenniczką kawy wypijanej w domu... Mam na swoim koncie hektolitry kawy wypitej w różnych kawiarenkach, restauracjach, sieciówkach, ale ta moja- domowa, ostatnio smakuje mi najbardziej. Już pisałam Wam o tym, że marzę o kawie, o kawie w każdej formie, nawet w największe upały. I tak jak ostatnio nie mam ochoty stać przy gorących garnkach i mieszać w nich, by wyczarować obiad (tutaj niezastąpione są dania na wynos ze wszystkich stron świata, np. stąd) tak chęci do eksperymentowania z kawą nie opuszczają mnie ani na chwilę ;) Spróbujecie?
Czego potrzebujesz?
- mleko (możesz wcześniej rozpuścić w mleku trochę cukru waniliowego, będzie słodkie i pysznie waniliowe)
- mocna, zimna kawa, najlepiej espresso
- foremki do robienia lodów (ja użyłam foremek kupionych w IKEA)

Jak to zrobić?
Aby uzyskać efekt trójkolorowych lodów mrożenie musisz podzielić na trzy etapy, jak nie trudno się domyślić ;)
1. Do foremek wlej trochę mleka, mniej więcej na 1/3 wysokości. Wstaw do zamrażarki. Czas chłodzenia może wynieść godzinę lub dłużej, wszystko zależy od wydajności sprzętu

2. Kiedy mleko już się zmrozi, wlej na nie drugą warstwę- mieszkankę kawy z mlekiem, chodzi nam o uzyskanie koloru pośredniego między białym mlekiem, a kolorem mocnego espresso. Wstaw do zamrażarki

3. Trzecią warstwę- espresso, wlej zanim druga warstwa zmrozi się zupełnie. Chodzi o to, żeby patyczek umieścić tam bez problemu. Ponownie wstaw do zamrażarki. Wszystko jest gotowe po kilku godzinach. Efekt murowany! I jak, smakuje? :)