Ciekawe i proste before & after, czyli jak stworzyć przytulny zakątek pod oknem?

Wysiłku może i trzeba było trochę włożyć w stworzenie sobie takiej przyjemnej przestrzeni do wypoczywania, ale czynności było niewiele - jedynie zabudowanie wnęki drewnianymi deskami do wysokości siedziska i udekorowanie całości poduszkami, lampionami i czym tylko wyobraźnia podyktuje :)
Niewielki materac zakrył drewnianą górę siedziska i zapewnił miękkie warunki do leniuchowania ;) Na co zwróciłam uwagę, to fakt, że w ścianie, właśnie na wysokości tej przytulnej leżanki znajduje się kontakt - można tu więc bez problemu podłączyć laptopa albo sprzęt grający i umilić sobie dodatkowo popołudnie relaksacyjnymi dźwiękami. Wiem z doświadczenia, że kontaktów nigdy za wiele ;)
Na suficie we wnęce pomysłowi właściciele domu wymyślili świetny patent! Zamiast jednej lampki... kilkanaście. A nawet kilkadziesiąt, bo 27, jeśli żadnej nie ominęłam - pokusiłam się o to, żeby je policzyć :) Niezwykły efekt, bo nawet za dnia wyglądają bardzo oryginalnie, subtelnie podkreślając romantyczny wystrój.
Całość zwieńczono jeszcze bardziej romantycznym baldachimem z naturalnego płótna. Aranżacja tego przytulnego kącika bazuje na jaśniutkich kolorach beżu i ecru połączonych z przyjemnym odcieniem zieleni i kwiatowymi motywami. To wszystko sprawia, że w takim otoczeniu można poczuć się zupełnie jak na łące! Cudny wakacyjny, a może bardziej wiosenny klimat, który z miejsca mnie zauroczył. A jak Wam podoba się taki pomysł i jego realizacja? Proste i kreatywne, a co najważniejsze - relaksujące... W takim zakątku na pewno da się zapomnieć o całym świecie ;)
Źródło zdjęć: tutaj