W szafkach kuchennych zmieniono uchwyty na złote. Zauważcie, że do nich idealnie dobrano złotą lampę nad zlewem (wcześniej nie było tu oświetlenia). Na tej samej zasadzie skomponowano kilka innych detali, które razem tworzą bardzo spójną i przyjemną całość. Szczególnie na małym metrażu to ważne, bo łatwo w takim o aranżacyjny błąd, który może poskutkować wrażeniem chaosu i przytłoczenia.



Im dłużej patrzę na farby tablicowe, tym większą mam ochotę zrobić taką u siebie i pisać po niej hasła, listy zakupów i inne :) W tym momencie ochota jest ogromna :) Ale powracając do naszej dzisiejszej inspiracji - poniżej kuchnia before. We wnętrzu pozostawiono te same szafki stojące. Szafki wiszące natomiast przemalowano na biało, a wolną ścianę - na czarno, używając do tego właśnie farby tablicowej. Aranżacje są do siebie bardzo podobne, jednak wydaje się, że w drugiej wersji kuchnia nabiera elegancji.
Zmianie uległa też aranżacja na ladzie. Zwróćcie uwagę, że wcześniej była dość zagracona, wystawiony był na niej robot kuchenny i inne drobiazgi. Po zmianie została tu tylko masywna deska do krojenia (bardzo ładna zresztą :)), mikser usadowił się w mniej widocznym kącie, a resztę przedmiotów pochowano. W ten sposób kuchnia zyskała na ładzie i czystości, które są jednymi z najważniejszych cech małych wnętrz! Również w przeciwieństwie do wyglądu before, nowa aranżacja uwzględniła aspekt czysto wizualny - nawet noże zawieszone na listwie magnetycznej nad blatem wyglądają wyjątkowo dekoracyjnie :)
Źródło zdjęć: tutaj